Nazywam się Ebi. Mam takie proste psie imię. Łatwe do zapamiętania dla takiego pieska jak ja. Jestem mały, mam czarne futerko. Szybko biegam, wszystkich lubię. Chyba dlatego, że wszystkich lubię zostałem wyrzucony. Nie umiałem przypilnować domu, ogrodu, samochodu przed niepożądanymi gośćmi. Nie odgonię dużych psów. Po co komu taki nieużyteczny pies. Pewnego dnia brama ogrodzenia mojego domu została zamknięta, a ja usiadłem po drugiej stronie. Piszczałem, skakałem na siatkę, szukałem jakieś dziury. Chciałem wrócić, ale nikt mnie nie chciał. Odszedłem. Podbiegałem do różnych ludzi na swojej psiej drodze, ale nikt…